Pseudo Areopagita

Czasami lubię pobawić się obróbką programową zdjęć w taki sposób, by wyglądały, jakby zostały wykonane w technice wysokiej rozpiętości tonalnej (HDR), bez całej tej udręki nakładania na siebie trzech ujęć - prawidłowo naświetlonego, prześwietlonego i niedoświetlonego.
Być może to nie spodoba się purystom fotografii, którzy uznają taki zabieg za sztuczny. Wydaje mi się jednak, że taka obróbka przy minimalnej ingerencji pomaga w wydobyciu choć części efektowności otaczającego świata.